sobota, 26 października 2013

Moja Tomoetta ;D

Już od jakiegoś czasu ze mną jest. Nie robiłam zdjęć, ani nie dodawałam notki wcześniej na bloga, ponieważ aparat odmówił mi posłuszeństwa, a komórką niewiele bym zdziałała. Dzisiaj postanowiłam sobie, że napiszę - ale zdjęć nie będzie. Tylko krótki opisik.
No więc, zacznę od tego, co było w pudełku, omówię figurkę (plusy i minusy <bo niestety i takie muszą być :(>), skończę na ocenie końcowej oraz dodam ciekawostkę.
W pudełku były:
1. Figurka Tomoe Mami (no łał xD)
2. Charlett, wiedźma słodyczy
3. Stojak dla Mami
4. Stojak dla Charlett
5. Mini instrukcja
6. Sześć pistoletów, muszkietów, jak kto woli
7. Sześć podstawek na wyżej wymienione pistolety
8. Trzy twarze:
a) zwyczajna,
b) zrozpaczona,
c) z przymrużonym okiem
9. Kapelusik oraz wymienna przypinka (Mami może "nosić" to albo to)
10. Plastikowa torebeczka na wszystkie rzeczy
11. Wymienne dłonie (razem jest ich dziewięć):
a) 2 zaciśnięte w pięść,
b) 2 otwarte,
c) 2 do trzymania czegoś,
d) 2 do trzymania pistoletu na spuście (podpunkt C i D to nie to samo :))
e) 1 (lewa) do przytrzymywania muszkietu w trakcie strzału
12. Papierowa podstawka, ukryta za tłem pudełka, zielona, widać ją na tym gifie (o ile się załadował i działa - ale i tak będzie to widać):


Gif: http://powerlisting.wikia.com/wiki/File:Mami's_curtsey.gif

Już wiecie, co znalazłam w pudełku. Teraz opowiem, jak wypadła figurka w moich oczach.
Plusy:
1. Jest bardzo dokładnie wykonana.
2. Złącza są stabilne, mocne, nic się nie "gibie" na boki.
3. Ustawianie jej to sama przyjemność ;)
4. Twarze łatwo się wymienia.
5. Jej muszkiety łatwo zamocować do przeznaczonych dla nich rąk.
6. Jest taka fajna xD Ogółem, jako postać z anime x3
Minusy (niestety, też są ;():
1. Na bluzce jest ciemniejsza szrama, której domyć się, niestety, nie da.
2. Na wyprostowanej dłoni (bodajże lewej) jest troszeczkę rozlana farba.
3. Największy minus, jaki zauważyłam (na szczęście da się go naprawić, ale niestety nie mam do tego materiałów - muszę kupić :))
Wszystkie dłonie są OK, z wyjątkiem moich ulubionych, tych otwartych, wyprostowanych. One mają cieńszą dźwignię, przez co dłonie za łatwo się wkłada i wyjmuje. Co prawda, żadna z nich nie wypada, ale ja po prostu mam przeczucie, że którąś mogę zgubić D; Najdziwniejsze jest to, że gdy się minimalnie przekręci dłoń (obojętnie, czy w lewo, czy w prawo) już się tak łatwo nie wyjmuje. Z innymi dłońmi (mam na myśli pięści oraz te do trzymania czegoś <podpunkt C>), nie są tak w tym miejscu łatwo wyjmowane... Pomijam już to, że pięści w ogóle nie wchodzą, bo tą wajchę mają za grubą i nie chcę wpychać na siłę, żeby nie zniszczyć... Nie wiem już sama... Te z podpunktu D oraz ta jedna z E mają taki sam problem, co te otwarte (co w E i D taki mi nie przeszkadza).

Ale na szczęście wpadłam na pewien pomysł, jak to naprawić :D
W sklepach papierniczych można kupić takie cienkie pianki samoprzylepne, lub coś w tym rodzaju. Jak owinę tą dźwignię taką pianką, to będzie grubsza, a pianka, dlatego, że jest miękka, "dostosuje się" i dłonie będą się dobrze trzymać :D A może Wy macie jeszcze jakiś inny pomysł, który byłby lepszy do tego...? ;)
Ale jest to, niestety, kłopot i wydatek, z którego nie jestem zadowolona :( A kto by zresztą był...? Na szczęście, wiem, co robić, by go naprawić, więc nie jest tak źle :)

A teraz pora na ciekawostki (które ktoś może wiedział, albo nie):
1. Dłonie do trzymania muszkietów nie są jointowane, w przeciwieństwie do wszystkich innych.
2. Tło (zrobione z kartonu) można wyjąć, i jest na nim obrazek z napisem PUELLA MAGI MADOKA MAGICA. Jest on tak "podziubany", żeby go można było bezproblemowo oderwać od kartonu :)

OCENA KOŃCOWA:
Malowanie: 9/10
Staranność wykonania: 10/10
Stawy (złącza): 9/10
Radość z zakupu: 9,9/10
(ta 0,1 to te nieszczęsne dłonie - jak je naprawię, to będzie całe 10 :))
Takie ocenianie podpatrzyłam u Ishy :) (nawiasem mówiąc, polecam jej blog)

Kto doszedł aż tutaj, dostaje ode mnie gratulacje i to: :P

XD

niedziela, 6 października 2013

Rysunek ;3

A raczej moje wypociny :D Chociaż przyznam, że jestem z siebie bardzo dumna ;) Pierwszy raz (a prób było kilka) udało mi się narysować twarz (w szczególności jej kontur oraz oczy z brwiami) tak, jak chciałam. Co prawda nie jest idealnie, nadal jest parę różnic pomiędzy jej mangowo-animowym wcieleniem a moim rysunkiem - powinna mieć bardziej "cielęce" spojrzenie - ale mówię - nie chciałam popsuć ;) Spróbuję następnym razem. (Nie wiem czemu na rysunku widać ciemne smugi - w rzeczywistości ich nie ma).


 
Radzę powiększyć zdjęcie :)

Rysowałam ją (twarz), ponieważ mam pewne plany co do niej, a mianowicie:  Chcę uszyć sobie pluszaka z jej wizerunkiem. Mam już nawet wizję, jak to ma wszystko wyglądać. Będzie miała ubrania na zmianę - mundurek szkolny oraz strój czarodziejki. Będzie można ją dowolnie przebierać. Ale co innego plany, a co innego zdolności! Chciałabym, żeby wszystko było idealnie, ale w głębi duszy wiem, że tak nie będzie. Na pewno nie uszyję jej tak, jak mam w głowie. Najwyżej wyjaśnię wszystko krawcowej lub komuś takiemu i wyszyje mi twarz, bo jej na pewno nie dam rady zrobić. Pożyjemy, zobaczymy :D

P.S. Podoba się Wam (Tobie...?) nowy wygląd bloga? Według mnie wygląda sto razy lepiej :) Teraz trzeba popracować nad nagłówkiem. Zrobię zdjęcie do niego, gdy już będę mieć figmę Tomoe. Koniecznie musi się na nim znaleźć :D

poniedziałek, 30 września 2013

Miałam dodać wpis, więc dodam :)

Moja przesyłka już wysłana! Tylko dlaczego dopiero teraz...? Tydzień od zapłaty? W następnym tygodniu już na stówę powinna być. Chyba zacznę robić porządki na półce, by móc ją ustawić za oszkloną szybką, w jeden dzień to z pewnością bym nie zdążyła niczego posprzątać, więc lepiej się zawczasu przygotować, a potem na dwa metry się do szafki nie zbliżać - bo znowu ją zagracę :D
No, ale do rzeczy - nie o moim bajzlu w pokoju ten wpis xD Miałam napisać, czemu nie chcę  Kyoko Sakury w stroju czarodziejki, tylko szkolnym (zastanawiam się jeszcze nad Akemi Homurą - też w mundurku, z tego samego powodu, jak w przypadku Kyoko). Sformułuję to na kształt mojego osobistego "figmowego TAK i NIE" ;) Coś podobnego widziałam na tym blogu, tyle że nie do figm, a lalek BJD.

TAK:
1. Dla różnorodności w kolekcji - czemu by nie kupić "czarnego charakteru", a następnie nie pójść w stronę "słodkich lolitek"? :)
2. Dla dużej ilości dodatków odzwierciedlających charakter postaci.
3. Dla (w przypadku Black Rock Shooter) dodatkowej grzywki na wymianę: zwyczajnej i takiej z płomieniem. Niestety, już Insane BRS poskąpili dodatkowej grzywy ;(
4. Dla miękkiego, uginającego się  tworzywa, dzięki któremu figma uzyskuje większą mobilność.

NIE:
1. Dla długich spódnic i peleryn do ziemi, przez które figma nie może praktycznie poruszać nogami. Kupno takiej (jak np. Dead Master TV Animation) to według mnie strata kasy, jeżeli figma nie będzie w stanie chociażby zgiąć nogi, to powinno się płacić tylko za pół ceny - za mobilność w rękach, głowie oraz pod biustem.
2. Dla nienaturalnych twarzy. No OK, że są trzy twarze (jak u Mami): zwykła, z zamkniętym okiem oraz zrozpaczona. W przypadku Asahiny Mikuru w jej magicznej wersji posiada ona tylko dwie twarze: z przymrużonym okiem oraz zezłoszczoną. Czy na co dzień chodzimy z zamkniętym okiem...? (Nie dotyczy to tych, którzy na to oko nie widzą :)) Ja nie. I Wy chyba też xD A może się mylę...?
3. Dla nieruchomych dodatków. Chodzi mi tu o takie, jak w przypadku Neko, która posiada wymienną dolną partię ciała (od pasa w dół) w pozycji siedzącej. Ja takiego dodatku bym nie użyła - jakoś tak mi to nie leży...

I w sumie... To tyle. Podsumowując: Kyoko ma wg. mnie za długą swoją spódnicę, a wersji szkolnej już nie. Może swobodnie usiąść. Dlatego wolę ją w uniformie szkolnym, niż w stroju magicznym. Tak jak u Akemi :D Proszę, tu zdjęcie na dowód:
 


Chociaż, czekajcie! Znalazłam przed chwilą to zdjęcie:
 

Czy to oznacza, że Kyoko można odczepić tą dłuższą spódnicę...? Kto wie, to niech napisze w komie, czy to prawda, to ważne dla mnie :D
P.S. Zupełnie zapomniałam podać źródła zdjęć! Jutro postaram się to zrobić, teraz jest już na to za późno - wystarczy wpisać w Google "figma kyoko sakura school version" i powinno wyskoczyć. A poza tym źródła są również na zdjęciach. :)

sobota, 28 września 2013

Przybywam, by zapowiedzieć...

...że figma Tomoe Mami do mnie jedzie :D Z Hongkongu :) Z eBaya ;) I że się niecierpliwię, cieszę, a jednocześnie boję i stresuję. Ale czemu? Chyba nie muszę wyjaśniać dwóch pierwszych pojęć, ale pozostałe tak. Stresuję się, ponieważ nie mam żadnych wiadomości o przesyłce - czy jest już wysłana (a może mam? Na mamy poczcie, ale ciort tą pocztę wie), ani nie mam możliwości jej śledzenia. Mam nadzieję, że nie załapie się ona na urząd celny i nie będę musiała płacić dodatkowej kasy, którą planuję wydać na Saints Row IV, z czego również się bardzo cieszę xD Zgubienie się paczki już nawet nie wchodzi w grę! A boję się tego, że przyjedzie do mnie, cała i zdrowa (tak, mam zaufanie do Poczty Polskiej xD, niezły suchar, c'nie? :)), wyjmuję ją z pudełka, a tu... jest zepsuta, np. coś ze stawami jest nie tak, jest niestarannie wykonana... Tego się obawiam najbardziej, ale słyszałam, że figmy z Puelli Madoki Magicy są starannie wykonane, a złącza są stabilne i mocne. Ktoś, kto jest spostrzegawczy, może zauważyć, że w mojej "łyszliście" nie figuruje już pozycja Miku Hatsune Append. A czemóż? Pisałam do takiego faceta z YT, który robi fajne filmy z figmami (nick: Moonshine Animations) i ma i Mami, i Miku. Zapytałam się go (oczywiście po angielsku - z pomocą wujka Google ;)), którą z nich wybrać. Odpowiedział, że powinnam wybrać Mami, ponieważ jest bardzo starannie wykonana i ma mocne stawy, natomiast Miku nie jest już tak dokładnie wykonana i ma luźniejsze stawy. I chyba wiadomo, kogo wybrałam...? A zamiast Miku doszły dwie inne figmy, które postaram się omówić, dlaczego właśnie one:

1. Madoka Magica


Zdj.: http://www.goodsmile.info/product/en/3188/figma+Madoka+Kaname.html

Jest taka słodka, niewinna... Ale potrafi pokazać pazurki! Tak samo jak Mami, jest bardzo dokładnie wykonana, a jej stawy są naprawdę mocne, i to poniekąd przez to ją wybrałam. Mam pewność, że nie dostanę jakiejś "kupy". Poza tym ma dużo dodatków, a ogólnie jest taka "słit", że po prostu musiała się znaleźć na mojej liście życzeń.

1. Dead Master


Zdj.: http://eyeonasiablog.com/page/89/

Nienawidzę koloru zielonego. Kojarzy mi się z czymś obrzydliwym. Dlaczego więc Dead Master się tu znalazła...? Jej włosy mają zielony połysk, a oczy też są zielone. Ale jest taka super, że jestem w stanie jej to wybaczyć - taka "femme fatale" xD Jest taką ciekawą figmą, a poza tym stylowo ubraną, że koniecznie musi być na mojej wishliście :) Ma coś takiego w sobie, że po prostu muszę ją mieć. Ale jest droga... Strasznie. Więc może kiedyś ;)

To by było na tyle. Na oku mam jeszcze Black Rock Shooterkę, ale nie jako figmę, a  Real Action Heroes. Musiałabym wydać na nią ponad 700 złotych, więc pewnie sprawię ją sobie w dalekiej przyszłości :) Planuję jeszcze Kyoko Sakurę z Madoki Magicy, ale w szkolnym mundurku. A czego właśnie tą jej wersję...? Tego dowiecie się w następnym poście, który planuję dodać jutro, pojutrze. Ale nie obiecuję :D

sobota, 31 sierpnia 2013

Jak chyba każdy widzi...

...pisanie postów mi nie idzie. Czemu? Proszę zajrzeć na ostatni wpis. Dlatego, bez zbędnego "pitolenia" ZAWIESZAM BLOGA. Mam nadzieję, że jeszcze kiedyś tu wrócę - z nową energią, lalkami i dobrym aparatem XD. Rzecz jasna, napiszę tu o nowej lalce, która się u mnie zjawi, ale więcej proszę ode mnie nie wymagać.
Pozdrawiam :*

wtorek, 23 lipca 2013

Wyjeżdżam :D

Już jutro wyjeżdżam na dwa tygodnie do Hiszpanii :) Nie mogę się doczekać! I, jak zapewne niektórzy się domyślają, nie będę wtedy pisać na blogu (ale pewnie praktycznie nikogo nie będzie to obchodzić).
Ogólnie nie ma postów, ponieważ moją komórką nie da się zrobić porządnego zdjęcia, ale dla kogo to robić, jak i tak nikt nie czyta mojego bloga... ;( Coś staram się szyć, no ale... Nie wychodzi mi to tak, jakbym chciała. Ja po prostu wiem, że bez dobrego aparatu i kolekcjonerskich lalek nie osiągnę chociaż 10 stałych czytelników! A jako, że nie mam tego i tego, nie ma po co się starać. :)

Jestę optymistę XD
 
 
Mam jeszcze do Was (Ciebie?) jedną sprawę. Jestem ciekawa, jak dokonywać transakcji na eBayu i czy można przez PayPal płacić złotówkami? Pytam, bo chętnie kupiłabym tę oto pannę.
Pozdrawiam. :D

niedziela, 23 czerwca 2013

Wracam!

Nareszcie wakacje (wiem, odkryłam Amerykę XD)!
Zaprezentuję Wam teraz coś, co mam już od dawna, ale nijak nie chciało mi się wstawiać zdjęć na bloga. Jest to moja nowa upiorka w stadzie, Candy!

(tak, wiem, zdjęcie trochę dziwne, ale robione "na szybko")

Jak widać, Candy dostała ode mnie buty i podkolanówki Rochelle Goyle z serii Basic oraz bransoletki też od Rochelle, tyle że ze SCOF. Reszta jest z zestawu.
Jest teraz moją ulubioną Monsterką. Ma ona najlepszą gestykulację spośród moich wszystkich lalek MH, a ja jestem na tym punkcie bardzo wyczulona (czytaj: mam fioła XD), dlatego tak bardzo ją polubiłam :)
Wstawię jeszcze jej zdjęcie w pudełku, bardzo, ale to bardzo kiepskiej jakości. Było już późno, a fotka musiała bym robiona przy sztucznym świetle...

 Mam nadzieję, że niedługo coś jej uszyję i zabiorę na parę zdjęć...
 Jeszcze nie umiem "wyczarowywać" czegoś na maszynie, a mama nie ma czasu, żeby mi w tym pomóc... ;(

P.S. Strasznie podoba mi się ta piosenka: :D


Pozdrawiam :)

środa, 12 czerwca 2013

Czemu nie ma postów?

Pewnie niewiele osób to obchodzi, ale w końcu mogę to wyjaśnić. Odpowiedź jest jedna: SZKOŁA. Do piątku nauczyciele wystawiają nam oceny, zapowiadają różne testy na poprawę oceny (np. jak ktoś ma między 4 a 5). Nie mam już głowy do pamiętania tego wszystkiego... Obiecuję, że w następnym tygodniu pojawią się jakieś zdjęcia. :)
Napiszę jeszcze, że ostatnio dowiedziałam się, co to takiego jest FIGMA. Otóż są to ruchome figurki z prawie wszystkich anime, jakie kiedykolwiek "ujrzały światło dzienne" XD No i bardzo spodobała mi się właśnie Hatsune Miku w wersji append, której zdjęcie możecie zobaczyć w zakładce "wishlista" :)
Pozdrawiam :)

sobota, 1 czerwca 2013

Prezenty na Dzień Dziecka :D

Dokładnie wczoraj, późnym wieczorem rodzice postanowili kupić maszynę do szycia, którą bardzo chciałam mieć. Ucieszyłam się, bo wspominałam im o maszynie, ale odmówili, kiedy zadałam im pytanie o nią pod koniec maja. Na szczęście udało się i mój Łucznik Weronika do mnie jedzie :) A wygląda on tak:
Zdj.: http://archiwumallegro.pl/maszyna_do_szycia_lucznik_weronika_z_gwar_24mce-1253487163.html Ale to nie koniec :) Tego samego dnia mama zamówiła pewien zestaw z mojej Wishlisty (ale tym razem za moje pieniądze i na moją prośbę), a jest to...

Stwórz Własnego Potwora Lodowa i Galaretkowa Dziewczyna!

Zdj.: http://magdusiamaj.pinger.pl/m/15419466
Piszę o tym nie po to, żeby się przechwalać, ale jestem okropnie szczęśliwa! Musiałam się z kimś podzielić moją radością :D

poniedziałek, 27 maja 2013

Powitanie :)

Przeniosłam się tutaj z Pingera, na okres próbny. Jak spodoba mi się tutaj - zostaję na dłużej, jak nie - to nie. Otóż jestem tutaj, ponieważ P. nie chciał dodawać postów ze zdjęciami, co mnie bardzo wkurzało :/ Zresztą, chyba nie tylko mnie. Więc, tak jak mówiłam, jestem tu nowa, i jeszcze nie za bardzo umiem jako tako pisać na Bloggerze, dlatego, dopiero jak się trochę w tym "połapię", dodam wpis ze zdjęciami. :)
Pozdrawiam :D